Do abordażu!


Tu sprawę załatwimy szybko. Tak szybko, ja kanały i fale rzeki Nieuwe Maas przecinają statki komunikacji miejskiej. Szukałem informacji na ten temat, ale niestety nie podam szybkości osiąganych przez te małe pasażerskie katamarany. Jedno jest pewne – jeśli nie przepływają obok uprzywilejowane motorówki, Waterbus jest najszybszą łódką w okolicy.

Zdumiewające jest zwłaszcza przyspieszenie, jakie osiągają odchodząc od przystanków.
Wszystko więc fajnie, mamy „statek komunikacji (pod)miejskiej”, ale czy to rzeczywiście komunikacja, czy raczej atrakcja turystyczna? Coś pośrodku, to chyba najtrafniejsza klasyfikacja. Z jednej strony trasę Dordrecht-Rotterdam możliwą do pokonania w 14 minut pociągiem IC Waterbus pokonuje w 50 minut, jednak okazuje się niezastąpiony, jeśli chcemy wybrać się na wycieczkę rowerem w jakieś dalsze okolice czy do atrakcji oddalonych od tras kolejowych – na przykład Kinderdijk. Ciekawie jest też spojrzeć na miasto i jego okolice z perspektywy rzeki, wrażeń niektórym może również dostarczać to, jak ruchliwy jest to szlak wodny – w Polsce trudno znaleźć coś podobnego. Z drugiej jednak strony integracja z systemem biletowym komunikacji miejskiej oraz niektóre przystanki zdradzają funkcję komunikacji „na co dzień”.

Jeszcze tylko na marginesie, gdy mowa o Waterbusie, czasem pojawia się na horyzoncie autobus amfibia oferujący zwiedzanie Rotterdamu lądem i wodą. Słyszałem opinie bardzo mocno zniechęcające do wybierania się w taką podróż ze względu na jego awaryjność. Jednak już za parę dni okazało się, że jego kierowca-kapitan musi mieć niezłe cośtam– wiatr ledwo pozwalał na przejście lekko rozchwianym mostem, fale mocno bujały dużymi jednostkami, a między tymi falami majaczyła kabina autobusu amfibii.

,